Poznać i zrozumieć świat
Swoim życiorysem mógłby obdarować kilka osób. Nic więc dziwnego, że wciąż fascynuje, chociaż od jego śmierci minęło kilkanaście lat. Dariusz Rosiak, wytrawny reporter, postanowił przypomnieć tę legendarną postać.
2017-09-07, 18:30

Autor ruszył w podróż tropem „polskiego Indianina”, zadając pytania o jego pochodzenie, życie i twórczość. Odpowiedzi uzyskał tyle, ile osób, do których udało się dotrzeć w Polsce, w Rosji i w Kanadzie. Badając dokumenty, odkrywał kolejne tajemnice, które złożyły się w historyczny thriller. Sat-Okh to jedno potrafił na pewno - wodzić swoich tropicieli za nos. I robi to do dziś, wiele lat po odejściu do krainy wiecznych łowów.

Sat-Okh - Długie Pióro, syn wodza Szewanezów i Polki, która uciekła z zesłania na Syberii. Stanisław Supłatowicz, żołnierz AK, marynarz, autor poczytnych książek. Są rzeczy w jego życiorysie, które są pewne. Ale jest też masa niepewnych. I właśnie ta legenda najbardziej mnie pociągała w pisaniu książki - mówi Dariusz Rosiak. Sat-Okh, czyli Stanisław Supłatowicz, to dla miłośników amerykańskiego folkloru postać kultowa. Urodzony w Kanadzie syn polskiej sybiraczki i wodza indiańskiego razem z matką powrócił do Polski przed II wojną światową. Po jej wybuchu bił się z najeźdźcą w szeregach AK, by po zakończeniu walk zostać m.in. marynarzem. Jednak najważniejszą rzeczą, jaką się zajmował, było promowanie kultury indiańskiej w naszym kraju. Ekscentryczny, ale szalenie ciekawy - taki właśnie był Stanisław Supłatowicz. Kim był jednak Sat-Okh, którego zna świat?

(…) Dariusz Rosiak ruszył tropem tego, który był zawsze w cieniu Sat-Okha: Stanisława Supłatowicza. Bo przecież było ich dwóch, choć - przyznajmy szczerze - interesował nas jedynie ten pierwszy. I może popełniliśmy błąd, bo Stanisław Supłatowicz okazał się nie mniej ciekawy. W czasie wojny był aresztowany przez gestapo i brutalnie przesłuchiwany, uciekł z transportu do Auschwitz, walczył w leśnej partyzantce w szeregach Armii Krajowej, po wojnie był marynarzem. Już w lesie udowodnił, że płynie w nim indiańska krew wojowników: najlepiej tropił zwierzynę, najdłużej siedział pod wodą, najciszej chodził po lesie. Naj, naj, naj. Naj. Gdy brakowało amunicji, strzelał do szwabów z łuku, ba, nawet ich skalpował. Wiadomo: krew Indianina, wojownik z wojownika. Tak to się układało w całość: Indianin i Polak, wojownik i AK-owiec, Długie Pióro i „Kozak” z lasu. To jest życie na film, który wielu chciało nakręcić, ale nikomu się nie udało: dramat rozłąki z indiańską rodziną, okupacja hitlerowska, partyzantka w lesie, prześladowania za czasów stalinowskich, sukces literacki i medialny w latach dojrzałych. (…)
Marcin Cielecki - fragment tekstu „NA TROPIE DŁUGIEGO PIÓRA”.

Dariusz Rosiak (ur. 1962) - wybitny i znany dziennikarz radiowy i prasowy. W Trójce prowadzi kultowy już program „Raport o stanie świata”, współpracuje z redakcją publicystyki międzynarodowej Polskiego Radia, przez wiele lat był związany z „Rzeczpospolitą”, gdzie publikował w dodatku „Plus Minus”. Autor książek: „Oblicza Wielkiej Brytanii”, „Żar. Oddech Afryki”, „Człowiek o twardym karku. Historia księdza Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela”, „Wielka odmowa. Agent, filozof, antykomunista” oraz „Ziarno i krew. Podróż śladami bliskowschodnich chrześcijan”. Za tę ostatnią otrzymał Nagrodę im. Beaty Pawlak i był nominowany do Nagrody Literackiej Nike 2016. 30 sierpnia 2017 r. miała premierę, wydana przez Wydawnictwo Czarne www.czarne.com.pl, jego najnowsza książka pt. "Biało-czerwony. Tajemnica Sat Okha”, którą będzie można nabyć podczas spotkania po promocyjnej cenie.


Dom Kultury w Rybniku-Chwałowicach
Rybnik ul. 1 Maja 91B
czwartek 14 września 2017 r. o godz. 18.00
Dariusz Rosiak
Bilet wstępu - 10 zł.
Uczniowie i studenci - WSTĘP WOLNY!

KONTAKT / AUTOR
Adam Bortnowski
redaktor naczelny
Medialord sp. z o.o./Veturo.pl
602236509
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.