Śladem szeptu amazońskiego potoku - wyprawa eksploracyjna w trudno dostępny stan Amazonas na południu Wenezueli, niemal w całości pokryty lasami deszczowymi i poprzecinany gęstą siecią dopływów Orinoko. Od wielu lat niezwykle ściśle broniony przez wenezuelski reżim. Dzięki współpracy z lokalnymi przewodnikami indiańskimi po kilku dniach podróży łodzią w górę Orinoko, a następnie Rio Cunucunuma. Czerniecki dotarł do skalnego tepui Cerro Duida, gigantycznego ostańca należącego do jednej z najstarszych formacji geologicznych na Ziemi, i wszedł na jego szczyt. Prawdopodobnie jako pierwszy Europejczyk w historii. A na pewno pierwszy biały od kilkunastu lat. "Śladem szeptu amazońskiego potoku" to nie tylko zapierająca dech w piersi przyroda, ale także zła sława działających tu karteli narkotykowych, przemytników złota i cyny, obozów kolumbijskiej partyzantki oraz czyhającej gdzieś w ciemnościach anakondy.
Tubylcy muszą uwierzyć, że to oni chcą mnie poznać, a nie ja ich.
W dobie Internetu, są turystyczne części świata, które są przeskanowane na wskroś. Możemy kliknąć w Google Earth i być dosłownie wszędzie. Ale są państwa, które nie załapały się na internetową rewolucję. Należą do nich na przykład Laos, południowa Wenezuela, Belize, Wietnam, Korea Północna gdzie wojsko nie pozwala robić zdjęć satelitarnych. Ludzie żyją tam w pewnego rodzaju izolacji. Nie mają internetu, często prądu. Chcą po prostu żyć normalnie. Ubieramy ich w takie szaty groźnych osobników. A oni chcą mieć spokój. Turyści oznaczają dla nich chaos, bałagan i strzelanie fotek. Osobiście w podróży zawsze czekam, aż sami zaproszą mnie do swoich domostw, lepianek. Sam bym nie wszedł. Zawsze też pytam, czy mogę zrobić zdjęcie. Tubylcy muszą uwierzyć, że to oni chcą mnie poznać, a nie ja ich. Tak było na przykład, gdy byłem gościem w chacie szamana w dorzeczu Orinoko. Wymieniliśmy poglądy na świat i życie, ale w inicjacji szamańskiej, którą zaproponował, nie chciałem jednak uczestniczyć, pachniało nieco okultyzmem. Bardzo lubię Amerykę Południową, odpowiada mi mentalność ludzi głośnych, otwartych, rozmawiających z obcymi w autobusie. Często jednak jestem samotny jak palec, wtedy cisza dzwoni mi w uszach. I wtedy ona bardzo pomaga, aby zagłębić się w siebie, na rozmowę z Bogiem, bo on jest najlepszym reżyserem moich wypraw. Wielokrotnie podczas moich podróży ocierałem się o śmierć, ale Mój Anioł cały czas jednak czuwa. I wtedy nie straszne są spotkania z anakondą, tarantulą czy wężem koralowym. Tak po prawdzie to wszystkie „myślące” zwierzęta w dżungli boją się ludzi. Oprócz jednego - jaguara. Tylko on na widok człowieka atakuje. Jaguary są jedynymi zwierzętami, których boją się Indianie - mówi podróżnik Stefan Czerniecki.
Stefan Czerniecki - podróżnik-eksplorator, dziennikarz-fotoreporter, kartograf, autor książek "Dalej od Buenos", "Cisza" (wyd. w serii "Poznaj Świat" prowadzonej przez Wojciecha Cejrowskiego) oraz "Czekając na Duida", autor podróżniczego programu "Za siódmą górą" emitowanego co tydzień w TV Republika www.telewizjarepublika.pl/programy/za-siodma-gora.html, były członek Alpinus Expedition Team. Eksplorator dziewiczych rejonów świata - przede wszystkim ukochanej przez niego Ameryki Południowej. Zwycięzca I edycji prestiżowego Memoriału im. Piotra Morawskiego. Teksty jego autorstwa publikują m.in: "Do Rzeczy", "Rzeczpospolita", "Nowe Państwo", "Gazeta Polska Codziennie", "Polonia Christiana", "npm", "National Geographic-Traveler", "Podróże", "Poznaj Świat".
Dom Kultury w Rybniku-Chwałowicach
Rybnik ul. 1 Maja 91B, tel. 32 4216222
www.dkchwalowice.pl
Czwartek 19 maja 2016 r. o godz. 18.00
Wstęp, to jedynie - 10 zł.
Młodzież szkolna i dzieci - WSTĘP WOLNY!
kontakt:
Krzysztof Łapka
tel. 513064196
www.dkchwalowice.pl